Jerzy Maria Siwecki Jerzy Maria Siwecki
112
BLOG

Siena

Jerzy Maria Siwecki Jerzy Maria Siwecki Kultura Obserwuj notkę 3

Ze Sieny pamiętam tylko deszcz i palio,
chciałbym pominąć łaskawym milczeniem palio.

Nie udaje się.

Szaleńcza bieganina koni wokół Piazza del Campo,
rozwrzeszczani przebierańcy schodzący się na rynek z siedemnastu dzielnic miasta,
wydali mi się jakimś niewytłumaczalnym idiotyzmem.

Wolę powracać pamięcią do srebrnych strug deszczu,
gdy staliśmy uwięzieni pod dachem jednej ze średniowiecznych kamienic, gdzieś przy via di Salicotto i patrzyliśmy zachwyceni w górę.

Nie musieliśmy przy tym spoglądać sobie w oczy, aby wszystko wiedzieć.
Wystarczył deszcz i Siena.

Dzisiaj także i to wydaje mi się jakimś niewytłumaczalnym idiotyzmem.

Twórczy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura